Pobyt nad polskim morzem większości osób kojarzy się z wakacjami. Dla mnie wyjazd na Pomorze to powrót do domu.
W 2001 roku zostałam Poznanianką z wyboru, ale mój pierwszy dom znajduje się właśnie nad morzem, w Darłowie. Tu dorastałam, chodziłam do szkoły podstawowej, wracałam na weekendy po tygodniowej nauce w koszalińskim liceum, tu wciąż czekają na mnie bliscy i z utęsknieniem wypatrują każdego mojego przyjazdu.
Z tym niewielkim, siedemnastotysięcznym miasteczkiem wiąże się mnóstwo moich wspomnień – wspaniałych, do których wracam myślami z nostalgią, ale też smutnych, związanych z przemijaniem. Kiedyś doskonale znałam wszystkie zakamarki tego miasta, a dziś, trochę jak turysta, na każdym kroku odkrywam coś nowego, zaskakującego.
Byliście już w Darłowie? Jeśli mieliście okazję odwiedzić to nadmorskie miasteczko, być może spojrzycie na nie z trochę innej perspektywy, a jeśli jeszcze nie zdążyliście tam dotrzeć, pokażę Wam, co ciekawego Darłowo ma do zaoferowania – nie tylko latem! Warto tu przyjechać o każdej porze roku.
W czasie lata Darłowo tętni życiem, przyciąga turystów i mieszkańców okolic licznymi imprezami, takimi jak festiwal Media i Sztuka, festiwal filmów skandynawskich, festiwal muzyczny Reggaenwalde czy też Międzynarodowy Zlot Historycznych Pojazdów Wojskowych. Jesienią plaże i ścieżki pustoszeją - można w spokoju usiąść na balkonie kawiarni hotelu Apollo w Darłówku (nadmorska dzielnica Darłowa) i zapatrzeć się na wzburzone morze. Zimą rzadko można spotkać tu śnieg, ale za to w czasie nadmorskiego spaceru spotkamy łabędzie, a być może po sztormowej pogodzie znajdziemy nawet bursztyn. Wiosną restauratorzy po kilkumiesięcznej przerwie odkurzają krzesła i stoliki dla pierwszych turystów, a w ludziach budzi się na nowo życiowa energia, gdy mogą zaszyć się w jakimś zacisznym, bezwietrznym kącie i wystawić buzie na pierwsze ciepłe słoneczne promienie.
0 Comments
Też wolę polskie morze poza sezonem. Ciekawy ten wątek skandynawski 😉 Widoki zachęcają do spaceru, wygląda to wszystko bardzo wiosennie już
Też wolę polskie morze
Jako dziecko często tam jeździłam, wciąż mam w głowie mnóstwo wspaniałych wspomnień, sama też i swoje dzieci tam zabrała, może właśnie w poszukiwaniu barw tych wspomnień. 🙂